Gangnam style bije rekordy oglądalności w sieci. Piosenka wokalisty Psy pojawiła się już w wielu programach rozrywkowych, doczekała się też przeróbek.

Tymczasem Michał Malitowski, juror Tylko taniec, wygłasza krytyczną opinię na temat nowego stylu – To nie jest taniec! – mówi.

Tancerz zapytany o bijący rekordy popularności na całym świecie Gangnam style, odpowiada:

No cóż, czasem w tańcu brakuje artyzmu. Wtedy mówimy bardziej o podrygiwaniu niż samym tańcu, który dla mnie jest rodzajem sztuki.

Co konkretnie ma na myśli?

– Gangnam, podobnie jak dawniej „makarena”, jest właśnie takim podrygiwaniem w rytm muzyki. To nie tyle styl tańca, co raczej rodzaj ruchu via internet. Musi być łatwy do odtwarzania i modyfikowania, oraz zdradzać ironiczny stosunek do rzeczywistości, o której nie wiadomo, gdzie jest prawdziwa – czy na ulicy, czy w sieci?

W czym zatem, jako zawodowy tancerz i mistrz świata, Michał upatruje sukcesu tego zjawiska?

Gangnam to taki uśmiech internautów – siedzimy przed kompem, ale jeśli zechcemy, to jednym kliknięciem zmienimy sposób poruszania się ulicy. Właśnie w tym doszukiwałbym się fenomenu tego klipu.

Malitowski: Gangnam style to nie jest taniec

Malitowski: Gangnam style to nie jest taniec

Malitowski: Gangnam style to nie jest taniec

Malitowski: Gangnam style to nie jest taniec

Malitowski: Gangnam style to nie jest taniec