Daniel Radcliffe wyznał, że bał sie swojej pierwszej filmowej sceny seksu na planie December Boy. Nie tylko dlatego, że była ona pierwsza – towarzyszyła mu Teresa Palmer (na zdjęciu).

– Teresa jest piękna, więc w pewnym sensie bałem się odnośnie, no wiesz, pewnych rzeczy – powiedział magazynowi The Guardian.

– Ale całowanie kogoś przed kamerą nie jest sexy, nieważne, jak bardzo ta osoba cię pociąga. Nieważne, jak jest piękna, kiedy jesteś otoczony przez ekipę, która robi pomiary i upewnia się, czy jest odpowiednie oświetlenie. Wtedy wszystko staje się takie „kliniczne, zimne\”. A to słowo nie kojarzy się z żadnymi dobrymi doświadczeniami seksualnymi.

Mimo wszystko scena bardzo mu się podobała.

– Kocham tę scenę! Była taka nieporadna, kiedy ona prosi go, by jednocześnie całował jej szyję i pieścił piersi.

– Pierwszy raz musiałem się zastanawiać: \”Dobrze, co robi ta ręka? A druga?\” koordynowanie tego wszystkiego jednocześnie było jak koszmar. To scena seksu, która nie jest sexy. Jest nieporadna i słodka.

Przypomnijmy, że pytany jakiś czas temu, czy zagrałby w scenie seksu, Daniel odpowiedział:

– Jeśli w scenariuszu będzie napisane, bym uprawiał seks, to tak zrobię. Taka praca.