Niedawno ze sceny MTV VMA zeszła Britney Spears! To na ten występ wszyscy czekali. Czy mogli się zawieść?

Myślę, że tak. To już nie ta sama Britney. Wystąpiła w błyszczącym kostiumie składającym się z majtek i biustonosza, przez co można było zobaczyć, jak bardzo zmieniły się kształty piosenkarki. Do tego czarne kozaki.

Na początku rzuciły się w oczy niebieskie soczewki Brit. Występ był oczywiście z playbacku. Kilkakrotnie Britney potykała się, nie ruszała ustami, a muzyka wciąż grała. Choreografia też była dość średnia.

Już pojawiły się komentarze, że występ był po prostu klapą.

Można jednak mieć przeczucie, że sam fakt pojawienia się Britney na VMA oznacza powrót do pracy. A w końcu na scenie nie było jej jakiś czas.

Po występie Britney „popis\” dała Sarah Silverman (to ta, która żartowała sobie z Paris przed jej pójściem do więzienia o kratach w kształcie penisów). Tym razem nazwała dzieci Brit \”najsłodszymi pomyłkami, tak słodkimi, jak wagina, z której wyszli\” (przy pomocy ust \”pokazała\” jak ta wagina wygląda).

Powiedziała także Paris, że dziś nie będzie z niej żartować. Widocznie wybrała inny cel – ten najbardziej przez wszystkich oczekiwany.

Na razie kilka zdjęć z występu (niektóre w dość niskiej jakości ze względu na ruch) i wideo. Na deser kilka fotek odmienionej Paris.

Sarah Silverman naśmiewa się z Britney i Paris:

AKTUALIZACJA
Dlaczego w występ Britney nie był zaangażowany Criss Angel? Według serwisu BreatheHeavy.com, plany pokrzyżowało samo MTV i hotel Palms, w którym odbywała się gala.

Na scenie miały być lustra, a Britney miała w tajemniczy sposób zniknąć po wykonaniu piosenki. Podobno hotel i stacja MTV zakazali jej takiej formy występu ze względu na nieprzystosowaną scenę.

Brit i Criss nie kryli złości. Piosenkarka musiała \”w ostatniej chwili\” zmienić program swojego show. Jaki wynik? Każdy może ocenić sam.