W rozmowie z magazynem Fabulous Kelly Osbourne wyznała, że zanim trafiła na odwyk, miała głęboką depresję i myśli samobójcze.

Pewnego dnia obudziłam się i pomyślałam, że chciałabym już nie żyć. Chciałam się zabić. Miałam taki okres, kiedy zachowywałam się okropnie, jak ostatnia dupa, byłam wtedy niesamowicie nieszczęśliwa i totalnie zagubiona – wspomina Kelly.

Dopiero przeprowadzka do Los Angeles i odwyk w klinice pomogły Kelly stanąć mocniej na ziemi.

Zostawiłam Londyn, znalazłam nowy dom w LA. Poszłam na odwyk i po prostu dorosłam – tłumaczy Osbourne.

Celebrytce pomogło również to, że schudła, Nowa Kelly pojawiła się między innymi dzięki udziałowi gwiazdki z Dancing with the Stars. Treningi zmotywowały Kelly, która dzielnie trzyma wywalczoną wagę.

Pomogła jej również miłość. O swoim chłopaku, Matthew Mossharcie dziewczyna mówi tak:

Jest niesamowity. Wcześniej nie wiedziałam, co to znaczy miłość.

Kelly Osbourne: CHCIAŁAM SIĘ ZABIĆ

Fot. © Fame/Flynet