Tego sama nie wie. Zadeklarowała w rozmowie z dziennikarzami Faktu, iż jeśli po wyborach wróci do gmachu sejmowego to weźmie ślub w ciągu dwóch lat.

Póki co nie zdradza kto będzie szczęśliwym wybrankiem. Na brak powodzenia nie narzeka. Poseł Janusz Maksymiuk smarował ją olejkami na egipskiej plaży, a tancerz Michał Skawiński wodzi za nią oczami.

Andrzej Lepper mimo, iż dzielnie jej kibicował w Tańcu z Gwiazdami raczej odpada. Deklarował, że żony nie zostawi dla nikogo.

Jedno jest pewne. Pani Sandra z programu na program zyska coraz szersze grono wielbicieli. Pewnie nie tylko z sejmowej ławy. Będzie w czym wybierać.