Katarzyna Dowbor śmieje się, że w jej rodzinie temperament jest genetyczny. Sama już widzi, że wszędzie pełno jej córki Marysi. W ona sama w dojrzałym wieku czuje się młodo i… seksownie.

W wywiadzie dla Twojego Imperium mówi, że ludzi traktujących seks niczym zło konieczne potrafi „rozpoznać z zamkniętymi oczami\”.

– Są znerwicowani i sfrustrowani – mówi dziennikarka. – A jeśli ktoś w ich otoczeniu emanuje pozytywną energią, natychmiast tę energię niszczą. Dla mnie seks nigdy nie był tematem tabu. Jest jedną z rzeczy, które składają się na radość życia.

Córce tłumaczy zatem dokładnie, co to penis, bo \”nie unika trudnych pytań\”.

– Irytuje mnie, gdy rodzice zamykają usta dzieciom, gdy one pytają o sprawy związane z seksem. Bo od kogo mają czerpać tę wiedzę? – pyta Dowbor. – Jeśli pozwolimy, by ich nauczycielami byli rówieśnicy na podwórku, wówczas zdobędą informacje w wersji wulgarnej, okrojonej z wartości.

I jak widać dziennikarka dba o to, aby jej latorośl miała odpowiednie podejście.