Edyta Górniak udzieliła wywiadu dla największego portalu na Malcie: escxtra.com. Rozmowa dotyczyła głównie muzyki, pojawiły się jednak mniej oczekiwane pytania jak np. czy piosenkarka ma jakiś amulet szczęścia.

– Przez 20 lat obecności w branży słyszałam tysiące pytań, ale nikt nigdy nie zapytał mnie właśnie o to. I tak, mam taką specjalną rzecz, która zawsze jest ze mną na scenie. To mały, kamienny posążek Buddy, który znalazłam w Azji – wyznała piosenkarka.

Steven Spiteri, który przeprowadzał wywiad, często wracał do występu Edyty podczas Eurowizji w 1994. Pytał również, czy wokalistka rozważa ponowne reprezentowanie Polski na tym międzynarodowym konkursie.

– Nie sądzę, abym odniosła większy sukces niż w 1994 roku. Bardzo chciałabym jeszcze raz zaśpiewać na Eurowizji, ale zapewne nie spodobałoby mi się, gdybym przegrała – żartowała Edyta.

Edyta Górniak przyznała też, że rozważyłaby ofertę występu pod inną niż polska banderą, gdyby inny kraj złożył jej propozycję reprezentowania go na Eurowizji.

&nbsp
Edyta Górniak śpiewa z małym Buddą