Donosiła już o tym Beverly Pills, ale to nie koniec tematu.

Fakt trafił do byłego męża Weroniki Pazury, Bartka Nowopolskiego (zobacz zdjęcie na stronach Dziennika).

Pierwszy mąż Weroniki dużo nie powiedział. Było standardowe spotkanie \”w pięknych okolicznościach przyrody\”, a później ślub, do którego jechali limuzyną. Taką, jaką ma w wypożyczalni swoich ślubnych aut Nowopolski.

Ludzie, którzy w pierwszej połowie lat 90. znali Weronikę i Bartka, są przekonani, że było to małżeństwo \”dla papierów\”. Podobno Weronika, jako Ukrainka, miała kłopoty z przedłużeniem swego pobytu w Polsce, więc małżeństwo z Bartkiem, polskim obywatelem, było dla niej jak koło ratunkowe. Czy można ją za to potępiać? – czytamy w Fakcie.

– W 1995 roku wzięliśmy rozwód. Wspólne zdjęcia spaliłem, zrobiłem z tego piękne ognisko – dodaje Bartek Nowopolski. – Wyniosłem się z Trójmiasta, prowadzę wypożyczalnię limuzyn ślubnych. Do dziś utrzymujemy sporadyczny kontakt z Weroniką. Mam jej telefon w swojej komórce. Ale to nie jest żadna przyjaźń czy szczególnie ważne koleżeństwo. Było, minęło. To wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat.