Pod nogami Lindsay Lohan płonie grunt. Nie dość, że ma poważne problemy z prawem, to jeszcze skarbówka upomniała się o zapłatę należnego podatku. Jak donosi The Sun, gwiazda wyprzedaje swoje ubrania.

Jej konto zostało zablokowane przez skarbówkę, ponieważ LiLo zalega z podatkami za 2009 i 2010 rok. Razem grubo ponad 230 tys. dolarów. Inspektorzy przyglądają się też jej zeznaniu za rok 2011.

Według informatorów The Sun, aktorka wysłała swoją młodszą siostrę Ali, aby w ekskluzywnym vintage butiku sprzedała jej najbardziej wartościowe ubrania. Okazuje się jednak, że takie zagranie zamiast rozwiązania problemu, przyniosło rozczarowanie i dodatkowe frustracje. Mimo że rzeczy były noszone przez sławną Lohan, niektóre podczas sesji zdjęciowych, sklepikarze proponowali za nie mniej niż 10 proc. pierwotnej ceny.

Co najciekawsze, Lindsay mimo problemów, wciąż zarabia ogromne pieniądze. Jak wyliczył dziennik New York Post, tylko w tym roku powinna wzbogacić się o 2 mln dolarów. Problem w tym, że aktorka wydaje więcej niż zarabia. Mieszka w ekskluzywnych hotelach i imprezuje w najmodniejszych klubach. W jej sytuacji nie pomogła nawet bezzwrotna pożyczka 100 tys. dolarów od Charliego Sheena.

Wygląda na to, że LiLo będzie musiała zmienić tryb życia.

Lindsay Lohan wyprzedaje ubrania