Megan Fox: Już w drodze do szpitala błagałam o znieczulenie
Swój poród wspomina dość traumatycznie.
Megan Fox nie struga bohaterki – twierdzi, że poród był dla niej jednym z najtrudniejszych doświadczeń.
Gwiazda 27 września została mamą. Gdyby nie fakt, że dużo o tym mówi, można by się zupełnie nie zorientować – bobas nie miał jeszcze żadnego zdjęcia w prasie ani internecie, a sama Megan błyskawicznie wróciła do figury.
Zostały jej za to wspomnienia ogromnego bólu.
– Już w drodze do szpitala błagałam o znieczulenie, bo moje wody same wcześniej odeszły i wszystko się błyskawicznie zaczęło. To już było pomarańczowe światło – wspomina.
– Tak bardzo bolało! Myślałam wcześniej, że będę naprawdę twarda i uda mi się, że do 8 cm rozwarcia dam radę bez znieczulenia, ale już pierwszy skurcz był okropny!
Mimo to gwiazda starała się wyglądać jak najlepiej.
– Miałam mokre włosy, więc tuż przed wyjazdem stałam z suszarką i je suszyłam. Nie chciałam trafić do szpitala z mokrymi włosami – dodaje.
Niedługo potem i tak była zlana… potem.