/ 13.12.2012 /
Edyta Herbuś może i nie jest gwiazdą, a „jedynie” celebrytką, ale aparycji gwiazdy nie można jej odmówić, chociaż… trochę się garbi.
Tym bardziej, że tancerka wie, jak się ubrać i zapozować, by skupić na sobie całą uwagę.
Nie da się ukryć, że wśród gości pokazu mody Anny Krzyżanowskiej to ona była największą atrakcją. Złota suknia, głęboki dekolt z tyłu i już można o sobie przypomnieć mediom. Niestety, chyba to wciąż trochę za mało, bo kariera Edyty wyraźnie stanęła w miejscu.
Zobacz więcej: Moda – w roli głównej: złoto