Swego czasu Megan Fox była symbolem głupoty gwiazdek Hollywood. Brylowała ramię w ramię z Paris Hilton i Jessiką Simpson. Wszystkie trzy przerzucały się coraz to bardziej idiotycznymi hasłami.
Minęło trochę czasu, dwie z pań zostały mamami. Macierzyństwo nie sprawiło jednak, że gwiazdy jakoś specjalnie się zmieniły. Na przykład Megan Fox znów zaczyna sypać swoimi historyjkami, które są trochę śmieszne, a trochę straszne.
W sumie w jej klimacie.
Ostatnia dotyczy ciąży Megan. W programie Jaya Leno Fox wspominała pierwsze tygodnie ciąży. Czuła się wtedy nie najlepiej, ciągle dokuczały jej mdłości.
– To było około drugiego miesiąca. Naprawdę marnie się czułam. Ciągłe nudności, poranne wymioty – wspomina Megan. – Martwiłam się… zaczęłam się zastanawiać czy nie urodzę dziecka – wampira, tak jak w Zmierzchu – wiecie, co zdarzyło się Belli, kiedy wciąż miała dreszcze… Czułam się tak samo, myślę, że przez te wymioty brakowało mi witamin. Działo się ze mną coś nieludzkiego! – podsumowała Megan.
Na szczęście w trzecim miesiącu nudności minęły.
Ostatecznie aktorka wspomina ciążę pozytywnie:
– Potem było idealnie – podsumowuje.