Na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić, czego to reklama. Może dlatego, że całą uwagę skupiamy na Gisele, a nie na zdjęciu butów po lewej.

I nie ma się co dziwić – jej ciało okrywa tylko fala wody, która pochodzi zapewne ze źródła Photoshopa. Ale co z tego, liczy się efekt – dla większości porażający.