W czerwcu tego roku skończyła 60 lat, ale na tyle nie wygląda. Nie od dziś spekuluje się, że Helena Vondrackova wiele zawdzięcza skalpelowi, ale ona do niczego się nie przyznaje.

Rewia wspomina, że wszystko dzięki intensywnym ćwiczeniom, kosmetykom i miłości do młodszego o 7 lat mężczyzny. Przypomnijmy, że przy wzroście 173 cm, Vondrackova waży 62 kilogramy.

– Używam dobrych kosmetyków. Dużo się ruszam.Tłuszcz spalam przy pieleniu i kopaniu grządek w moim ogromnym ogrodzie. Na zakupy jeżdżę rowerem. Codziennie ćwiczę w domowej siłowni, gram w tenisa. Jem wszystko, ale w małych ilościach.

– Pamiętam za to o dużych śniadaniach. Byle bez masła, które ograniczam. Podobnie jak alkohol. Raz na jakiś czas pozwalam sobie na lampkę czerwonego wina – mówi piosenkarka w wywiadach.

– O świcie, prosto z łóżka ląduje na podłodze i ćwiczy brzuszki – mówi jej mąż, Martin Michal. – Boję się, żeby jej kiedyś nie nadepnąć.

Co poza tym? Piosenkarka trzyma się ścisłej diety, z której rezygnuje tylko czasami dla lodów, za którymi przepada. Gdy po słowackim Tańcu z Gwiazdami schudła 6 kilo po dwumiesięcznym występie, zrezygnowała z polskiej edycji. Zmieniła jednak zdanie i występy ma zaplanowane do… 25 listopada.