Piosenkarka i aktorka Mandy More przyznała, że od zeszłego roku cierpi na depresję.

– Kilka miesięcy temu zaczęłam czuć się naprawdę źle, naprawdę smutna – tak naprawdę byłam stale przygnębiona bez żadnego wyraźnego powodu – powiedziała w wywiadzie dla magazynu Jane. – Jestem bardzo optymistyczną osobą. To ja zawsze widziałam szklankę pełną do połowy, więc czuję się tak, jakby ktoś wcisnął we mnie jakiś przełącznik.

Ponoć kiepski nastrój piosenkarki pogłębił się po rozstaniu z Zachem Braffem.

– Rozstanie dołożyło się do wszystkiego, przez co przechodziłam, ale to nie jedyny powód. To naprawdę nie pomaga, jeśli jedną nogą już tkwisz w depresji – żali się. – Przechodzę ostatnio szalony czas. Zadaję sobie zmieniające życie pytania: Kim jestem? Gdzie jest moje miejsce? Co robię? Co chcę robić? Czy wykorzystuję swój pełen potencjał?