Tomek Kammel podziękował za współpracę swojemu ojcu. Jak podaje Fakt prezenter rozesłał do zaprzyjaźnionych dziennikarzy sms z nowym numerem telefonu i prośbą, aby z wszelkimi sprawami kontaktować się z nim bezpośrednio.

Czyżby zwolnienie z TVP otworzyło mu oczy? A może to tylko PR-owska zagrywka. Poszło podobno właśnie o to, jak jego ojciec „załatwił\” mu nowy kontrakt w Jedynce. Fakt opisuje kulisy całej sprawy: Pan Christian zachowywał się, jakby reprezentował co najmniej Angelinę Jolie – stawiał wygórowane i nierealne wymagania finansowe. W końcu kierownictwo pogoniło Tomasza z telewizji miesiąc przed wygaśnięciem jego umowy.

Czara goryczy się przelała i szefowa Jedynki Małgorzata Raczyńska powiedziała \”basta\”. Zwłaszcza, że Kammel naruszył kontrakt występując dla konkurencji.

Może dobra passa pana Tomka wróci. Czasami lepiej rodziny w biznes nie mieszać.