Najnowszy film Quentina Tarantino, Django jak każdy obraz tego reżysera wzbudza kontrowersje i wywołuje dyskusje.

Osadzoną w w XIX-wiecznej Ameryce historia czarnoskórego wyzwoleńca, którego gra Jamie Foxx, wyrównującego porachunki z sadystycznym plantatorem trzymającym w niewoli jego narzeczoną, komentuje w nowym numerze CKM aktor grający tytułowego bohatera.

Na pytanie magazynu czy Jamie Foxx czuje odpowiedzialność demaskatora systemu niewolnictwa, pada odpowiedź:

Nie wiem, jaki jest twój stan wiedzy na temat niewolnictwa w USA, ale musisz wiedzieć, że każdy Afroamerykanin w tym kraju pochodzi z wymuszonych małżeństw lub wymuszonych stosunków płciowych. Najsilniejszy samiec musiał „kryć” najlepszą samicę po to, by urodziło się silne potomstwo, odpowiednie do pracy fizyczynej. Niewolnik, chcący poślubić kobietę, którą kochał, musiał się z tym kryć, a jeśli został złapany, czekała go śmierć, podobnie jak jego dzieci. Ten film to będzie dobra rozrywka, ale zarazem gorzka pigułka dla każdego widza między nowym Jorkiem a San Francisco – powiedział Foxx.

Cały wywiad z aktorem, w którym mówi na temat geniuszu Tarantino i swojej przygody na planie Django przeczytacie w nowym numerze CKM.

Foxx: Każdy Afroamerykanin pochodzi z wymuszonych małżeńst

Foxx: Każdy Afroamerykanin pochodzi z wymuszonych małżeńst