Drogówka w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego pobiła rekord frekwencji w polskich kinach. Tylko w ciągu pierwszego weekendu po premierze bilety kupiło 177 tys. widzów.

Główną rolę gra Bartłomiej Topa. Film opowiada historię funkcjonariuszy drogówki. Dzisiejszy Fakt przytacza opinię Topy na temat policjantów z wydziałów drogowych.

Każde środowisko, bez względu na to, czy mówimy o policji, aktorach, mechanikach czy dyrektorach wielkich firm, ma swoje dobre i złe strony. Swoich bohaterów i antybohaterów. Trzeba tylko głębiej w nie spojrzeć – powiedział aktor.

Przygotowując się do tego filmu, bardzo dużo czasu spędziłem z policjantami, przegadaliśmy wiele godzin. Na pewno lepiej ich poznałem. Nasze negatywne nastawienie do policji czy w ogóle służbmundurowych wynika z historii naszego kraju. Mimo że czasy się zmieniły, ludzie wciąż widzą w policji mundurowych z czasu komunizmu – dodał.

Jak zapewnia odtwórca główniej roli, w Drogówce widzowie mogą znaleźć wszystko: sensację, komedię, stosunki damsko-męskie, pościgi, obyczajówkę.

Widz, który szuka refleksji, też się nie zawiedzie. Mam nadzieję, że uda mu się ujrzeć tę złożoność ludzkiej natury, która jest w każdym z nas. To, że każde środowisko, człowiek, praca ma dwie strony medalu – stwierdził Topa.

Czy widzieliście już drogówkę? Jeśli tak, to jakie są wasze odczucia?

Topa o policji: Negatywne nastawienie wynika z historii