Czy ktokolwiek poza morsami zdecydowałby się na rozbieraną sesję zdjęciową przy 35 stopniach Celsjusza poniżej zera? Kate Upton zgodziła się na takie przedsięwzięcie. I przypłaciła to odmrożeniami.

Niemal nago pozowała na Antarktydzie dla magazynu Sports Illustrated. Oto jak wspomina sesję:

Mogłam wytrzymać jedynie dziesięć klatek, później podbiegał ktoś z ekipy i okrywał mnie kocem. Miałam nawet ogromny różowy śpiwór, który miał mnie ogrzewać. To był jedyny sposób, żeby znieść tak niską temperaturę.

Jak się okazuje, życie modelki nie jest usłane różami. Po zdjęciach, oprócz odmrożeń, Kate miała problemy ze zmysłami.

Kiedy wróciłam do Stanów miałam odmrożenia. Martwiłam się o moje ciało. Miałam problem ze słuchem i wzrokiem. Moje ciało próbowało złapać ciepło. Moja mama powiedziała: Mówiłam ci, żebyś się tam nie wybierała. Całe moje ciało zesztywniało i nie mogło się ogrzać – opowiada modelka.

Trzeba przyznać, efekty jej współpracy z fotografem są wspaniałe. Zdjęcia możecie obejrzeć tutaj.

&nbsp
Kate Upton miała odmrożenia po sesji na Antarktydzie