/ 23.09.2007 /
Tyle miłości…? Możliwe, bo patrząc na to, jak Ewa Szabatin tańczyła, wypowiadała się i patrzyła w dzisiejszym odcinku Tańca z gwiazdami, można śmiało powiedzieć: coś tu śmierdzi. O, przepraszam – pachnie, i to jakimś romansem.
Tancerka wyznała po wysoko ocenionym, fenomenalnym tangu (cztery „dziesiątki\” padły w tej edycji po raz pierwszy), że Mateusz Damięcki to nie tylko faworyt w programie, ale i jej sercu.
Wypowiedzi towarzyszył nieco mętny, ale szczęśliwy wzrok i czułe gesty.
Przyjaciele?
Cóż, dla takiego przyjaciela łatwo stracić głowę. Nie tylko w tangu.
Aktualizacja: Widzowie nagrodzili parę największą ilością smsów!