Anna Czartoryska i Michał Niemczycki mają się pobrać w czerwcu. Media już zacierają ręce, bo – według plotek – przyszła teściowa aktorki ma ambicje, by ze ślubu zrobić wydarzenie towarzyskie roku.

Przyjęcie odbędzie się w dworku z pięknym ogrodem, a bawić się na nim ma 500 gości.

Tymczasem przyszła panna młoda „boi się tłumu”.

– Ostatnio wpadła na pomysł zagrodzenia terenu przed kościołem, by na miejsce uroczystości dostały się tylko osoby z zaproszeniami. Myśli też o wynajęciu ochroniarzy, którzy będą strzec ceremonii przed niepowołanymi osobami – powiedziała Faktowi jej znajoma.

Cóż, nawet jeśli zdoła powstrzymać „niepowołane osoby” przed dostaniem się na ceremonię, 500 osób wystarczy, by zrobić tłum. W przypadku tak hucznego ślubu trudno o spokój, o którym marzy Anna.
 

&nbsp
Anna Czartoryska nie chce mieć ślubu jak Kwaśniewska?