To będzie pierwszy pojedynek zapachów – P.Diddy oznajmił:

– Rzucam wyzwanie. Wyzywam wszystkie kobiety z branży, które mają swoje perfumy… Jestem pewien, że mój zapach jest lepszy od ich. Jestem mężczyzną i wiem, jak powinna pachnieć kobieta!

Mariah Carey już odpowiedziała:

– Słyszałam o tej konkurencji i życzę Puffowi wszystkiego najlepszego z jego zapachem, ale chyba staramy się trafić do innych rodzajów kobiet. M by Mariah Carey to zapach kobiet, których się nie zapomina. Tu nie chodzi o ménage à trois, czy przygodę na jedną noc. To zapach dla kobiety, która chce, aby mężczyzna natychmiast się w niej zakochał, aby pozostał zakochany i traktował ją jak królową.

Miało zaboleć, ale chyba pośrednio Puffowi schlebiła. Od perfum facet się nie zakocha, za to znacznie prędzej da się namówić na trójkącik. A Diddiemu chodzi właśnie o to.