Można powiedzieć, że sama się broni.

Angelina Jolie, która według doniesień prasy waży zaledwie 45 kilo, przyłączyła się do debaty na temat rozmiaru 0, czyli”naszego\” 32.

Aktorka apeluje, aby nie potępiać chudych kobiet, które tracą na wadze.

Sama przecież doświadczyła dramatycznej utraty kilogramów, przez co krytycy nie pozostawili na niej suchej nitki.

– Takie oceny mogą być niesprawiedliwe – twierdzi. – W porządku, jeśli mówi się, że bycie zbyt chudym jest złą rzeczą. Jednak zanim nazwie się kogoś zbyt chudym, powinno się wziąć pod uwagę, co dana osoba przeszła. Ludzie nie wierzą, albo nie chcą wierzyć, że karmienie piersią może mieć wpływ na wagę, a żałoba może przyczynić się do tego, jak zmienia się twoje ciało – ubolewa Angelina.