Jak donoszą brytyjskie tabloidy, Adele rozważa kupno domu w Los Angeles i przeprowadzkę do Stanów Zjednoczonych. Jednym z argumentów przemawiających za takim ruchem jest propozycja wielomilionowego kontraktu ze strony jednego z koncernów kosmetycznych.

Po tym jak wokalistka zdobyła piosenką Skyfall najważniejsze nagrody branży filmowej, zaoferowano jej kontrakt na 10 milionów dolarów. Oprócz promowania swoją twarzą kosmetyków, musiałaby się przeprowadzić do LA.

Problem w tym, że Adele jeszcze dwa lata temu bardzo krytycznie wypowiadała się na temat gwiazd, które się „sprzedały”.

To haniebne, kiedy się sprzedajesz. Wszystko zależy od tego, jakim chcesz być artystą. Ja nie chcę, aby moje nazwisko było kojarzone z jakąkolwiek marką – powiedziała w jednym z wywiadów Adele.

Czy zatem złamie własne zasady? Wiele wskazuje na to, że nie.

W rozmowie z The Sun jej znajomy powiedział:

Ostatnią rzeczą, jakiej sobie życzy Adele, to tandetna reklama z chwytliwym sloganem obok swojej twarzy.

Obecnie Adele posiada dwa domy – jeden w Notting Hill w Londynie, a drugi w Hove niedaleko Brighton.

Do przeprowadzki do Los Angeles namawiają ją też przyjaciele – Robbie Williams z żoną Aydą Field.

Zdaniem komentatorów, Adele mimo ogromnego sukcesu pozostawała dotąd twardo stąpającą po ziemi zwykłą dziewczyną z Londynu. Czy tak jest nadal, pokaże jej decyzja.

Czy Adele zostanie twarzą kosmetycznego koncernu?