Chętnie rozmawia o swoich rolach, bez problemów opowiada o rodzinie, ale zapytany o cokolwiek innego milczy. Czyżby Paweł Małaszyński nie miał nic innego do powiedzenia, czy tylko unika trudnych tematów?

– Już kilka razy próbowałem zagaić rozmowę na jakieś inne tematy – mówi Rewii jeden z dziennikarzy. – Choćby o obecności polskich wojsk na misjach. Przecież artyści zawsze zabierają głos na takie tematy.

Małaszyński pytanie zbył milczeniem, „jakby był zaskoczony, że…nasi żołnierze tam w ogóle są\”.

– Z innymi tematami było podobnie – dodaje informator.

Magazyn puentuje: \”Małaszyński wydaje się być czasem nieco bezradny\” dodając, że aktor powinien się znać przede wszystkim na aktorstwie.

Czyżby? Uprawiając zawód artystyczny wypadałoby orientować się, co się dzieje na świecie i mieć na ten temat własne zdanie. Inaczej zdegradują nas do poziomu rzemieślnika.