– Spotykam się z kimś i jestem wreszcie szczęśliwa – chwali się w rozmowie z Życiem na Gorąco.
Jedyny szkopuł w tym, że nowy partner ma na imię Michał, ale przecież taka drobnostka nie może zaważyć na całości.
Tajemniczy jegomość to 25-letni mieszkaniec Wrocławia. Ponoć jest zabójczo przystojny i ma piękną, wysportowaną sylwetkę – a to już zasługa aktywnego trybu życia. Michał pracuje bowiem jako instruktor sportów ekstremalnych. Latem pracuje nad morzem, które zimą zamienia na góry.
A jak na złość wszystkim wrogom Mandarynie układa się całkiem nieźle. Twierdzi, że szkoła tańca się rozwija, a na Nowy Rok szykuje się tournee po klubach dla amerykańskiej Polonii. Brak tylko czasu na „doszlifowanie poprawek\” na nowej płycie, której premiera została przesunięta.
Wszystkiego przecież mieć nie można.