Tomasz Karolak zdecydowanie nie posiada instynktu „ojcowskiego”. Po narodzinach swojego dziecka nie zmienił dotychczasowego trybu życia.

Aktor stwierdził w ostatnim z wywiadów, że od syna „trzyma się z daleka”, podobno z obawy, aby nie zrobić mu krzywdy.

Wkrótce wybiera się na egzotyczne wakacje w towarzystwie swoich kumpli, żeby odreagować od odpowiedzialnej roli taty.

Przez jego zachowania kolorowe magazyny nie pozostawiły na Karolaku suchej nitki. Widocznie wziął sobie do serca rady PRowców i namówił Violę Kołakowską do ratowania wizerunku:

– Przeczytałam o sobie, że jestem biedna, bo musiałam jechać sama do szpitala, a Tomek był na mnie obrażony. (…) Podczas porodu Tomek grał w teatrze IMKA, a ja po prostu pojechałam do szpitala, bo zaczęły się skurcze – wyznaje w rozmowie z magazynem Show.

Była modelka zapewnia, że Tomek znajduje czas dla rodziny, mimo że jest bardzo zapracowany.

Aferę postanowił skomentować sam aktor:

– Jak widać, na żadnej Majorce nie jestem. Zostałem w Warszawie, pracuję na planie Rodzinki.pl i w teatrze. Pomagam też Violi. Ojcostwo polecam każdemu – stwierdza.

Radzimy zwolnić tempo i poświęcić trochę czasu dla potomka!

Tomasz Karolak ratuje karierę!