/ 28.03.2013 /
W poniedziałek Justin Bieber wzbudził wielką sensację swoim koncertem w Łodzi. Niestety po powrocie z Polski do Kalifornii wywołał awanturę i wdał się w bójkę.
Kilka minut po wkroczeniu Biebera do swojej posiadłości, zaczął dobijać się do niego jeden z sąsiadów.
Według relacji serwisu TMZ mężczyzna miał pretensje o zbyt głośne i szybkie przejeżdżanie chłopaka przez spokojnie uliczki Calabasas, jego Ferrari.
Bieber wpadł w szał i w efekcie doszło między nimi do przepychanki. Gwiazdor groził nawet sąsiadowi, że go zabije. Sprawa została zgłoszona na policję i zostało wszczęte śledztwo.