Pairs Hilton zamierza skierować do sądu sprawę najnowszej strony internetowej, o której pisaliśmy wczoraj.
ParisExposed.com działa zaledwie od dwóch dni, a już świat obiegła wiadomość o jej istnieniu. Wewnątrz (za opłatą naturalnie) znajdziemy zdjęcia, materiały filmowe i inne szczegóły z prywatnego życia gwiazdeczki, które trafiły do niepożądanych rąk przez nieuregulowany rachunek dziedziczki, która nie zapłaciła firmie przewozowej skromnego na jej możliwości rachunku w wysokości niewiele ponad 200 dolarów.
Paris Hilton jest oburzona taką ingerencją w jej osobiste sprawy. Jest już po rozmowach z prawnikami. Jak zapewnia jej rzecznik, Elliot Mintz, \”z pewnością podejmą wszelkie możliwe środki prawne w tej sprawie\”.
Poniżej przypomnienie incydentu opisanego parę tygodni temu przez Kozaczka (zobacz: Bezużyteczna Paris) – Paris zapomniała, jak tankować swojego nowiutkiego Bentleya. Co zrobiła? Czekała w samochodzie, aż jakiś fotograf zrobi to za nią!
Na koniec z obrzydzeniem wyrzuciła resztę pieniędzy, jaką oddał jej paparazzi.
– Kto by chciał dotykać tę obrzydliwą gotówkę? – śmieje się komentator.
My pytamy Kto by chciał ją obsługiwać?. Ten paparazzi miał stanowczo za miękkie serce. Paris mogłaby czekać, aż ktoś porwie ją dla okupu. W końcu można zaryzykować stwierdzenie, że czas mija jej najszybciej na przeglądaniu się w lusterku.
A poniżej news z 09.01.07: