– Nowy Jork jest ekscytujący, nieprawdaż? – pyta David Letterman podczas swojego najnowszej talk-show.
– Urodziłam się tutaj… Tak – odpowiada Paris Hilton.
– Tym lepiej dla ciebie. A jak podobało ci się w więzieniu?
– Aaa… Nie za bardzo – odpowiada Paris, siląc się na uśmiech.
To tylko wstępniaczek do tego, czym częstował Letterman dziedziczkę:
– No i zamknęli też twoją przyjaciółkę, Nicole! Była tam bardzo krótko, przez jakieś 45 minut. Jak ktoś może być w więzieniu zaledwie 45 minut?
Zapytana o to, jak wyglądało śniadanie, Paris odpowiedziała:
– Jajko na twardo i pomarańcza.
– No to nie jest źle, tu nie można nic zepsuć. Masz białko i owoc, to nieźle, więc nie dostaniesz szkorbutu. Chyba nie chcesz dostać szkorbutu? … A co w ogóle zrobiłaś? Wiesz, co zrobiłaś?
[Paris robi minę o-co-tutaj-chodzi-?]
– To już zamknięty rozdział w moim życiu i nie chcę o tym rozmawiać – rzuca dalej Hilton.
– I tu się właśnie różnimy.
Poniżej cały wywiad: