Na facebookowym profilu zespołu Myslovitz pojawiło się ostatnio sporo zdjęć z Arturem Rojkiem. Problem w tym, że już od jakiegoś czasu wokalista nie współpracuje z kapelą. Zdjęcia zamieścili hakerzy, którzy przejęli nad profilem kontrolę.

Na trzy tygodnie przed premierą nowej płyty Myslovitz, oficjalny profil zespołu na Facebooku (ponad 257 000 fanów) został przejęty przez nieznaną osobę (osoby). Chcielibyśmy poinformować, że od 20.04.2013 informacje i zmiany na stronie nie są wprowadzane przez nas – poinformowali muzycy w oficjalnym komunikacie. 

Sprawa trafiła na policję. Okazuje się, że zespół Myslovitz nie był jedyną ofiarą hakerskich dowcipów. Przejęli oni kontrolę nad kilkudziesięcioma profilami z dużą ilością lajków.

Dla nas jest to szczególnie uciążliwe, ponieważ 14 maja ukazuje się nasza kolejna płyta i część działań promocyjnych musiała zostać zawieszona. Facebook niestety nie reaguje na nasze zgłoszenia – żalili się muzycy. 

Ostatecznie sprawę udało się rozwiązać. Kilkanaście godzin temu na FB pojawił się następujący wpis:

Drodzy! Udało nam się odzyskać kontrolę nad profilem. Jego utrata była niemiłą niespodzianką, ale – mimo wszystko – chwilowemu „administratorowi” dziękujemy za przywołanie wspomnień zdjęciami. A teraz: dobrze znowu być tutaj z Wami.

Dobrze, że haker pozwolił sobie tylko na „przywołanie wspomnień”.