Od czasów Buntownika z wyboru błyszczał na ekranie. Później był romans z Jennifer Lopez i… załamanie kariery. Wystąpił w kilku wyjątkowo kiepskich filmach.

Kogo lub co obarcza za to winą? Właśnie związek z latynoską gwiazdą.

– [Ten romans] miał najprawdopodobniej zły wpływ na moją karierę – powiedział w rozmowie z magazynem Details. – Później następuje coś takiego jak rozproszenie się po całej sieci filmowej. Co prawda występujesz w filmie tylko raz, ale tabloidy i Internet są wszędzie. Można naprawdę przypiąć komuś etykietkę. Skończyłem w wyjątkowo niefortunnej pozycji, w której byłem w związku, a media tylko wymyślały kolejne kłamstwa na potrzeby poczytnych magazynów. I zapłaciłem za to pewną cenę.

Ta \”pewna cena\” to kilka wyjątkowo kiepskich filmów, z Gigli na czele. Na deser Ben w kilku seksownych pozach.