Jako młoda dziewczyna była wziętą modelką i fotomodelką. Pozowała dla najlepszych tytułów, jej zdjęcie trafiło nawet na okładkę Vogue’a.
Po latach, nie mogąc się pogodzić z gasnącą popularnością, postanowiła spróbować oszukać czas. Poprawianie urody stało się jej obsesją, w pewnym momencie Janice Dickinson wyglądała wręcz karykaturalnie.
Ostatnio trochę spuściła z tonu – niewykluczone, że celebrytka, która właśnie ogłosiła bankructwo, nie ma po prostu pieniędzy na kolejne operacje.
W rozmowie z magazynem In Touch Janice opowiada o zabiegach, które przeszła (a które opłacili jej byli mężowie):
Cycki zrobiłam, gdy miałam 32 lata. To przedpotopowa era! Zrobiłam też plastykę brzucha i lifting twarzy – to, co każda kobieta w Hollywood. Stosuję Botox i Restylane, nic za to nie robiłam przy policzkach. Mam idealne kości twarzy. I usta też są moje – zapewnia Dickinson.
Na pytanie, czy nie wydaje się jej, że w poprawianiu urody posunęła się za daleko, Janice odpowiada:
Nie sądzę, żeby moja twarz się zmieniła. Moim zdaniem po prostu dojrzała, Czy Halle albo Julia czy też Meryl ciągle wyglądają tak samo? Nie!
Starsze fotki modelki
Janice jako wzięta modelka
Fot. © Fame/Flynet