Amber Rose była jedną z tych gwiazd, które pozazdrościły Gisele Bundchen i chciały rodzić w domu. Niestety, z jej planów nic nie wyszło, bo celebrytka miała cesarskie cięcie.

Co poszło nie tak?

W 37. tygodniu okazało się, że dziecko jest w pozycji pośladkowej, czyli skierowane pupą w dół.

Amber miała już zamówioną doulę, a w domu czekała wanna do rodzenia i wszelkie inne akcesoria mające pomóc w domowym porodzie. Nie wyszło.

– Mój idealny plan nie wypalił – opowiedziała Amber. – Próbowałam wywaru z bylicy, akupunktury, a później ręcznego odwrócenia dziecka. Próbowali popychać jego główkę w dół, a pupę do góry… Bardzo bolało. Tak bardzo, że płakałam.

Jak widać Rose była zdeterminowana, by urodzić siłami natury. Chyba nie zdawała sobie sprawy z tego, że zabieg ręcznego odwracania płodu praktykuje się coraz rzadziej.
 

&nbsp
Dlaczego Amber Rose nie urodziła w domu, jak planowała?
fot. Twitter