Z „M jak miłość\” zniknęła już Ewa Wencel (52 l.) i Edward Lubaszenko (68 l.). Teraz przyszedł czas na Agnieszkę Fitkau-Perepeczko (65 l.). – czytamy w Super Expressie.

Ilona Łepkowska wprawiła w osłupienie serialową Simonę, kiedy w jednym z niedawnych wywiadów stwierdziła, że bohaterka wyjedzie do Niemiec, by tam opiekować się byłym mężem.

– Byłam oburzona, że dowiedziałam się o tym w taki sposób – mówi gwiazda SE. – Poza tym taki wątek jest mało prawdopodobny. Kto to widział, żeby porzucona wcześniej przez męża kobieta, postanowiła się nim zaopiekować?!

Wniosek? Dziennik sugeruje, że Łepkowska chce odmłodzić obsadę, nawet kosztem najciekawszych wątków.

– Popularność mojej Simony przerosła oczekiwania wszystkich. Moja postać zdobyła ogromną popularność i jest kochana przez ludzi. Na każdym kroku spotykam się z dowodami sympatii widzów. Nawet panie biorą ode mnie autografy… dla swoich mężów – dodaje.

Producenci zapewniają jednak, że Simony nie zamierzają się pozbywać i że Fitkau-Perepeczko zostaje.

Alina Puchała, scenarzystka, twierdzi, że chodziło jedynie o podkreślenie innych wątków, w tym wypadku tego, co dzieje się u Pawła, Magdy i Sylwii.

A zatem na pierwszy plan wychodzi młoda gwardia \”M jak miłość\”. Rafał Mroczek (25 l.), Anna Mucha (27 l.) i Anna Gzyra (23 l.) to piękni dwudziestoletni. Aż strach pomyśleć, co wkrótce stanie się z Małgorzatą Kożuchowską (36 l.). Za kilka lat też może okazać się zbyt stara na miłość… – puentuje gazeta.