W najnowszej Gali znalazł się wywiad z Krzysztofem Hołowczycem.

W rozmowie pada sporo pytań o prywatne życie kierowcy rajdowego. Hołowczyc, który od 30 lat jest w udanym związku, nie wstydzi się mówić o tym, jakim jest szczęściarzem:

Mam poczucie, że moje życie jest bardzo poukładane – mówi sportowiec. – Mimo że robię takie dziwne rzeczy, jak starty w rajdach. Mam gdzie wracać po skończonych szaleństwach rajdowych – do mojej księżniczki i do mojego zamku. A w nim wszystko jest jak trzeba: mam swoją miskę, swoje łóżko. To jest w życiu cholernie ważne.

Hołowczyc zapewnia, że choć ma status gwiazdy i bywa rozchwytywany przez kobiety, nie pociąga go myśl o skoku w bok:

Wiem, że są pokusy i wiem też, że czasami łatwiej jest pokonać pustynię niż pokusę. Gdyby pokus nie było, świat by nie funkcjonował i nie kręciłby się tak, jak to się dzieje od wieków. Ale na moje szczęście trafiła mi się wyjątkowa kobieta.

Kierowca tłumaczy, na czym polega owa wyjątkowość:

Na cudownym połączeniu delikatności z pozytywnym rodzajem stanowczości. Jest kobietą, która się nie poddaje. Są w moim życiu takie momenty, kiedy czuję się przy niej chłopaczkiem. Chłopczykiem, który pędzi za swoimi zabaweczkami, a tu nagle okazuje się, że są na świecie jakieś inne, ważne sprawy, które trzeba rozstrzygnąć. Dana dzięki swojej cudownej delikatności i miłości do dzieci stworzyła mi prawdziwy dom. I nie chodzi o dom jako miejsce, ale dom, w którym jest wiele miłości.

Cały wywiad z Krzysztofem Hołowczycem znajdziecie w Gali.

Krzysztof Hołowczyc z córkami

Hołowczyc o swojej księżniczce i swoim zamku

… i jako triumfator po powrocie z rajdów

Hołowczyc o swojej księżniczce i swoim zamku

Hołowczyc o swojej księżniczce i swoim zamku