Mówią o nim, że kobieciarz, że egoista, że uwielbia lans i nic poza tym.

Okazuje się jednak, że życie dopadło Jarosława Jakimowicza brutalnie – Świat i ludzie pisze, że jego 3,5-letni synek Jeremiasz przyszedł na świat ciężko chory.

Od początku wiadomo było, że maluch nie przeżyje bez koniecznego przeszczepu wątroby.

Dawcy szukano długo, ale w końcu okazało się, że ojciec może być dawcą. Zabiegowi poddał się bez wahania. I teraz z życia syna cieszy się podwójnie, bo wiele dzieci, z którymi bawił się w szpitalu, już nie żyje.

Na zdjęciu aktor ze starszym synem, Jovanem.