Mimo że Sąd Najwyższy orzekł lata temu, że Annie Nicole Smith nie należą się pieniądze z fortuny zmarłego męża, miliardera J. Howarda Marshalla, wiele wskazuje na to, że na rzecz jej córki, Dannielynn Birkhead może zostać zasądzone odszkodowanie w wysokości 49 mln. dolarów.

Jak podaje Forbes, syn miliardera, E. Pierce Marshall powinien zapłacić karę za ogromne nadużycia, jakich dopuścił się podczas batalii z macochą o fortunę ojca.

Sędzia federalny David O. Carter odkrył, że jego prawnicy stosowali niedopuszczalną taktykę, opóźniając przesyłanie dokumentów prawnikom Anny Nicole Smith.

– Oznacza to potwierdzenie słuszności dochodzenia praw Anny Nicole i całkowite potępienie wyrządzonych jej krzywd – powiedział Forbesowi Phil Boesch, prawnik reprezentujący stronę córkę modelki. – Jesteśmy przekonani, że kwota jaka zostanie ostatecznie przyznana Dannielynn będzie sprawiedliwa.

Walka o pieniądze w sądzie trwała przez ponad 10 lat. Przedstawiciele playmate Playboya próbowali odzyskać majątek jej zmarłego męża, który w chwili jego śmierci był szacowany na od 500 mln do 1 mld dolarów. Było o co walczyć.

J. Howard Marshall zmarł w 1995 roku w wieku 90 lat, rok po tym jak ożenił się z 26-letnia Anną Nicole Smith. Nie ujął jej w testamencie.

Modelka zmarła w 2007 roku w wieku 39 lat po przedawkowaniu narkotyków. Osierociła córkę Dannielynn, której ojcem jest Larry Birkhead. Dziewczynka we wrześniu skończy 7 lat.

Zapewne miliony zmarłego męża zmarłej matki, której nie zdążyła poznać niewiele ją obchodzą. Za to jej ojca już tak.

Sześcioletnia córka Anny Nicole Smith może zostać milionerką

Sześcioletnia córka Anny Nicole Smith może zostać milionerką

Sześcioletnia córka Anny Nicole Smith może zostać milionerką