/ 04.06.2013 /
Nie wiadomo czy wyrzucenie bonga przez okno miało symbolizować koniec z paleniem trawki, ale na pewno ten akt przyniósł Amandzie Bynes same problemy.
Najpierw areszt, a teraz nakaz eksmisji z mieszkania. Sąsiedzi najzwyczajniej nie wytrzymali.
– Jeszcze przed jej aresztowaniem mieszkańcy budynku skarżyli się na zapach marihuany bijący z jej mieszkania. Wszyscy mieli jej dość – sąsiedzi i portierzy – zdradza informator.
Gdzie teraz podzieje się Amanda? Może to najlepszy moment na odwyk?