/ 09.10.2007 /
Luksus, przepych, snobizm… Takie skojarzenia przywołuje określenie „hollywoodzki ślub\”. Tak możemy sobie śnić i marzyć.
Pobudka! To ślub Pameli Anderson i Ricka Salomona.
Panna Młoda ubrana była w białą, jeansową spódniczkę (później przebrała się w szarą minisukienkę), a do wybranka mówiła \”łajdaku\”. Tortu nie pokroili, bo był z… kartonu.
Gościom podano parówki wieprzowe w cieście, makaron z serem i tuńczykiem oraz tortille faszerowane homarem.
Można to uznać za pewien krok do przodu… Na poprzednim ślubie Pam ubrana była w bikini.