Fani Rihanny najwyraźniej tracą cierpliwość.

We wtorek, po godzinnym spóźnieniu na koncert, obrzucili ją… frytkami.

Wszystko zaczęło się od tego, że Riri źle zareagowała na prezent od fana:

– Jest dobre szaleństwo i jest złe szaleństwo – powiedziała.

No i się zaczęło:

– Przysięgam na Boga, kiedy rzucacie to g*wno, to jest porażka. Naprawdę frytki? Jednak frytki? To takie ważne? – poddenerwowana mówiła ze sceny.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy Barbadoska podpadła publiczności.

Nie tak dawno zdarzyło się jej uderzyć fana mikrofonem, bo ten, podobno, nie chciał puścić jej ręki (więcej tutaj).

Niewinne złego początki?

Fani na koncercie obrzucili Rihannę frytkami (VIDEO)