Po tym, jak cała Polska została zaskoczona brakiem pracy dwojga najbardziej popularnych dziennikarzy, Hanny Smoktunowicz i Tomasza Lisa, czasopisma plotkarskie nie przestają zamartwiać się przyszłością pary.
I tak Życie na gorąco wylicza, jak ciężkie, a przede wszystkim drogie, jest życie tej dwójki.
– Mamy na utrzymaniu czwórkę dzieci, przy czym moje córki nie dostają alimentów – powiedziała Smoktunowicz w jednym w ostatnich wywiadów.
Tomasz Lis miesięcznie oddaje córkom 20 tys. zł. Jak twierdzi, nie dlatego, że musi, a chce.
Oboje budują w tej chwili dom. I na pewno nie będzie to skromne 100 m kw z ogródkiem, a ostoja godna jednych z najbardziej rozpoznawalnych twarzy telewizji.
My podejrzewamy, że bezrobocie raczej im nie grozi. Zawsze można załapać się do show, chociaż to raczej nie ich liga. Na szczęście.