Britney Spears musiała być naprawdę poruszona i wstała niemal bladym świtem. Dla niej to godziny około
południowe.

Piosenkarka miała pojawić się w sądzie z samego rana, stawiła się po południu.

Sędzia wykazał się wyrozumiały i zezwolił piosenkarce na to, by synowie mogli spędzać u niej jedną noc w tygodniu.

Kevin Federline, były mąż Brit, nie miał ponoć nic przeciwko tej decyzji.