Lea Michele coraz częściej widywana jest uśmiechnięta. Od kiedy w czerwcu tragicznie zmarł jej chłopak, Cory Montith, nie mogła się pozbierać.

Aktorka nie szuka nowej miłości – na to oczywiście jeszcze za wcześnie. Największe oparcie stanowi teraz rodzina i przyjaciele, w tym ekipa serialu Glee, który zapewnił sławę jej i Cory’emu. No i książki. Ponoć Lea dosłownie zasypuje się nimi, potrafi zarwać noc dla dobrej lektury.

Z czym widziano ją wczoraj? Z Gone Girl (Zaginiona dziewczyna) Gillian Flynn. To horror opowiadający o tajemniczym zniknięciu kobiety o imieniu Amy oraz o małżeństwie, w którym od dawna bardzo źle się działo.

Czy to dobry wybór, by topić smutki? Najważniejsze, że pozwala przez moment zapomnieć.

PS
Naszyjnik z napisem „Cory” jak widać wciąż jest noszony i zapewne długo jeszcze będzie. Za to moment, gdy Lea postanowi go zdjąć, na pewno odnotują wszystkie media plotkarskie.

&nbsp
Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)

Lea Michele smutek po Corym topi w lekturach (FOTO)