Owen Wilson znowu zagląda do kieliszka. Aktora widziano pijanego zaledwie dwa miesiące po próbie samobójczej. Zdarzenie miało miejsce w hotelu Viceroy w Santa Monica.

– Zamówili wódkę. Owen tak się upił, że przewrócił się wychodząc. Prawdę mówiąc ledwie mógł ustać na nogach. Wiadomo było, że wypił dużo za dużo – opowiada świadek wydarzenia magazynowi Life & Style.

– Kiedy tylko pojawił się w hotelu, widać było, że wcześniej też pił. Chodził niepewnie, co chwilę się potykał – opowiada jeden z gości hotelowych.

Rzecznik aktora zaprzecza, jakoby Wilson był pijany:

– Owszem, pił, ale z umiarem – przekonuje.