Nicole Richie, aż za dobrze zdaje sobie sprawę, że niedawne jeszcze wyskoki alkoholowo-narkotykowe i problemy z odżywianiem się wciąż mogą mieć wpływ na jej ciążę.

– Nicole stale martwi się o dziecko – twierdzi informator magazynu Star.

– Co chwilę dzwoni do lekarza. Jest kłębkiem nerwów – dodaje.

Gwiazdka cierpi też na skurcze, zwane Braxton-Hicks.

– Niedawno poczuła bardzo silny ból w podbrzuszu, jakby skurcz. Była pewna, że będzie rodzić.