Beanna Tierney, której Lindsay Lohan ukradła chłopaka, wiedziała, jak wykorzystać sytuację, aby przynajmniej zarobić na zdradzie – opowiedziała gazetom o tym, jak doszło to rozstania.

– Kiedy przyszłam na spotkanie pacjentów, ona pojawiła się z moim Rileyem. Nagle podeszła do mnie i usiadła obok. Była przesadnie miła. Komplementowała moje włosy, chcąc być koleżanką. To się w ogóle nie wydawało szczere – opowiada Bree.

– Kilka dni później dostałam od Rileya SMSa, w którym powiedział, że chce, abyśmy „odpoczęli od siebie\”. Od razu wiedziałam, że chodzi o Lindsay.

Riley i Bree byli ze sobą trzy lata. Chcieli się pobrać, ale niedoszły pan młody wylądował na odwyku, gdzie poznał aktorkę.

– W końcu przyznał się, że uprawiał z nią seks na klatce schodowej w ośrodku! To był koniec między nami. Lindsay nie ma żadnej moralności i potrzebuje pomocy – nie tylko jeśli chodzi o narkotyki.