Rooney Mara odstaje od typowej hollywoodzkiej gwiazdy – rzadko się uśmiecha, nie bierze udziału w wyścigach po tytuł najpiękniejszej. Spokojnie stoi z boku, skromnym okiem patrzy na to całe zamieszanie. Nie można jednak jej odmówić stylu, bo konsekwentnie hołduje gotykowi.

– Mój codzienny styl jest strasznie leniwy. Nie wkładam wiele wysiłku, w to, co na siebie zakładam. Ma być prosto i wygodnie. Jestem straszna w robieniu makijażu. Kate [siostra] pomaga mi w tym temacie, jest naprawdę dobra. Ja dalej zostaję beznadziejna. Nie jestem modelką i nie chcę być. Nie próbuję być ikoną stylu, po prostu nie jestem tym zainteresowana. To nie ma i tak znaczenia, mogę z tym walczyć, albo zaakceptować – moda to część mojej pracy, noszę rzeczy, które reprezentują też mnie – powiedziała w wywiadzie.

To brzmi tak normalnie, aż chce się uściskać Marę. Aktorka, która nie korzysta z usług wizażysty, a maluje ją siostra, ponadto Rooney wydaje się mieć zdrowe podejście do mody.

Nieliczny głos rozsądku docierający z Hollywood?

&nbsp
Rooney Mara: Jestem straszna w robieniu makijżu (FOTO)

Rooney Mara: Jestem straszna w robieniu makijżu (FOTO)

Rooney Mara: Jestem straszna w robieniu makijżu (FOTO)

Rooney Mara: Jestem straszna w robieniu makijżu (FOTO)

Rooney Mara: Jestem straszna w robieniu makijżu (FOTO)

Rooney Mara: Jestem straszna w robieniu makijżu (FOTO)