Kuratorka Britney Spears złożyła już raport i ponoć wcale nie jest on zachwycający.

Jego zdaniem piosenkarka traktowała ją bez jakiegokolwiek szacunku, niczym zwykłego pracownika.

– Ciężko jest jej skoncentrować się na jednej rzeczy. Jest jak niespokojne dziecko. Wierzy, że nie musi nikogo słuchać – mówi informator. – Mówi niezrozumiałym językiem, ciężko jest się z nią w ogóle porozumiewać.

Spotkania początkowo odbywały się w willi Brit, jednak pani kurator stwierdziła, że powinny mieć miejsce w jej biurze, bez tłumów i przeszkadzających we wszystkim paparazzi.