Kiedy pojawił się pierwszy odcinek Miłości na bogato, gdzie Marcela Leszczak gra jedną z głównych ról, w sieci zawrzało. Grzmiała Karolina Korwin-Piotrowska, Marcin Tyszka wypomniał modelce seplenienie, natychmiast powstało mnóstwo memów, a nawet parodia serialu zatytułowana Miłość na bogaciej.

Aktorom jednak uśmiech nie schodził z twarzy. Czyżby jednak coś się zmieniło? W ostatniej rozmowie z portalem Newseria Lifestyle niedoszła top model wyznała jasno, że przez serial nie raz musiała się zbłaźnić:

– Uważam, że to jest fajna zabawa w tym serialu tak naprawdę, bo dla mnie to coś nowego, fajne doświadczenie, możliwość poznania ludzi i przede wszystkim uczenia się posiadania dystansu do siebie, bo jednak tam czasem musiałam się zbłaźnić.

Co ciekawe, i tak chętnie zagra w kolejnych sezonach, o ile takie będą:

– Na chwilę obecną nikt nie powiedział, że będzie drugi sezon, ale każdy liczy.

Oglądalibyście nowe odcinki?
Cały wywiad tutaj.

Marcela Leszczak: Musiałam się zbłaźnić!(VIDEO)